>Pattie<
Dzisiaj jest niedziela. Kiedyś, gdy miałam jeszcze ciepły
dom, cała rodziną chodziliśmy na lody do starej londyńskiej lodziarni.
Uwielbiałam te momenty. Teraz zostały ki tylko wspomnienia, które przynoszą
ból. Jest 7:21…..zanim Emma wstanie zdążę ogarnąć nasz mały bałagan i może
zrobię śniadanie. Dobrze , że pracuje tylko w soboty, mam już dość tej roboty.
Musisz być miła dla klientów, kiedy oni zachowują się jak świnie. A to stary
pomidor w hamburgerze, a to zły sos. I dupa. Widziałam, że na naszym osiedlu
ktoś szuka kogoś do sprzątania i płaci całkiem niezłą sumkę. Może postaram się
w piątki po szkole chodzić do drugiej pracy. Zawsze to jakoś by lepiej nam
było. Wiem , że Emma chce i jest gotowa pójść do pracy tylko, że ja na to nie
jestem gotowa i nie chcę by harowała.
***
8:28
Pff, czyściutko, na tyle na ile się da w tak malutkiej
chacie. Za niedługo Emma wstanie, więc
może uda mi się zrobić kolację. Zabrałam się za krojenie pomidora, kiedy
usłyszałam natarczywe pukanie. Wytarłam ręce i podbiegłam do drzwi. To pewnie
znowu Jessy ….miewa dziwne pomysły. Jednak nieco się pomyliłam.. przede mną
stał wysoki brunet, czekoladowe oczy… no cóż zdziwiona jestem.

-Pewnie……… kiedy oddasz? Wiesz ja na ten cukier ciężko
pracuje. – pierwsze zdanie wypowiadam z uśmiechem, ale potem poważnieję,
chłopak zaczyna się śmiać- Nie śmiej się idioto! Ja mówię poważnie …ty pewnie
mieszkasz w pałacu, a ja żeby się tutaj utrzymać muszę chodzić do pracy i
szkoły. Jakiś problem?
-N-n-nie . Przepraszam- chłopak spuszcza głowę- Naprawdę nie
chciałem cie urazić.
W tym samym czasie do holu wbiega Emma. Kurcze, i nie zjemy
tego śniadania. Po chwili ona i chłopak zaczynają się śmiać.
-Emma ty też?!

- Oki. Sorry , nie wiedziałam, że się znacie .Idę robić to
śniadanie. A potem zadzwonię do tej nowej pracy.
Boże, znowu zaskoczenie. Czy Emma i on to …para? Nie chyba
nie. A tak a propos postaram się być dobrą siostra, choć troszkę. Jutro znowu
szkoła, mam nadzieję, że nie spotkam Mirandy z Tomem. Nienawidzę ich.
Jak można być takim fałszywym dupkiem? To co się wtedy stało , to był mocny kop w
dupę od losu….
--------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć miśki! Komentujcie plisss.....misie pysie kocham was :*
Podoba się? Kurcze mam milion pomysłów na bloga :) czekajcie cierpliwie
Pattie
Cześć miśki! Komentujcie plisss.....misie pysie kocham was :*
Podoba się? Kurcze mam milion pomysłów na bloga :) czekajcie cierpliwie
Pattie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz