>Pattie<
Szybko zbiegam po schodach. Raczej nikt mnie nie zauważy -jest druga w nocy. Wychudzę z mieszkania a w pokoju Ricka świeci się światło.
Co ten palant robi?
Musze szybko iść, żeby mnie nie zauważył bo jak zobaczy to już po mnie. Rick wie że ćpam.Czasami kiedy wymykam się w nocy widzę jak czeka tylko na to żeby mnie złapać. Dałby sobie spokój. O nie!
On tu idzie. Wracam. Jutro skocze po nowy towar.
OK. Emma śpi. Ja też już idę.
OMG. Już 10! Spóźniłam sie do pracy. Szef mi nie daruje. Pójdę do Jamesa, żeby mnie zawiózł.
Szybo się ubieram i biegnę pod drzwi willi. Dzwonie dzwonkiem, otwiera jego mama.
- Dzień dobry.. jest James?
- Oczywiście złotko, już go wołam.
Boże ile ja bym dała za taka matkę.
- JAAAAAAAAMES !!! Do ciebie
- Już idę mamo....
- Hejj! Jestes taki kochany, wiesz jak ja cie podziwiam te twoje mięśnie ..... zawieziesz mnie do pracy ?
-Jasne. rusz dupe do samochodu. Ubiorę się i wracam....
Kiedy szłam dróżką do samochodu zauważyłam jak ulicą idzie ten nowy co mieszka w tej willi niedaleko Jamesa i Ricka. Czarne włosy postawione na żelu, jeansowa kurtka i ten wkurzający usmieszek. LALUŚ po prostu.Tacy to mają w życiu szczęście. Brzydzę się takimi jak on.
W garażu stał czarny harley. uwielbiam kiedy James odwozi mnie nim do pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz