piątek, 30 sierpnia 2013

Rozdział IX

Po 10 minutach Liam zadzwonił do drzwi Emmy.
-Już idę!- powiedziała dziewczyna cała zapłakana, otworzyła drzwi i wpadła w ramiona Liama
-Ciii, już nie płacz
-Nie rozumiem jak on mógł mi to zrobić! Jeszcze teraz....kiedy ja...ja
-No wykrztuś to wreszcie!
-Liam, Ja jestem w ciąży ! Mam 16 lat, jestem samotna a w dodatku w ciąży- wykrzyczała roztrzęsiona Emma
- Co? Jak to, który to miesiąc?
- To już piaty tydzień. To się stało na imprezie urodzinowej Toma- jego chłopaka jak się okazało. Byliśmy zalani w trupa! Potem nic nie pamiętałam....urwał mi się film. Myślałam, że to dziecko to najlepsze co ,mnie spotkało...ja go kochałam. wierzyłam, że on mnie też........
- Już spokojnie... nie płacz. Najważniejsze teraz przed nami. Musimy pomyśleć co zrobimy...
- Myślałam o aborcji...
-NIE! Nie możesz tego zrobić. Obiecuję , że pomogę ci i zaopiekuję się Wami najlepiej jak tylko umiem.
-Nie wiesz w co się pakujesz. Wymiękniesz po tygodniu....
-Pozwól mi chociaż spróbować. Nie zostawię cie z tym samej i nie pozwolę, żebyś zrobiła coś czego będziesz żałowała ...przez Ricka
-Wiesz myślałam , że on jest tym jedynym.... teraz jak myślę o nim i o Tomie mam ochotę zwymiotować.-zwierzyła się dziewczyna, po czym Liam przygarnął ją do siebie- Dzięki, że się o mnie troszczysz
- Od czego są przyjaciele? Wiem, że będziesz jeszcze potrzebowała czasu, żeby się po tym pozbierać, ale kiedyś będziesz szczęśliwa.

-Ale ty chyba tez jeszcze nie jesteś szczęśliwy?
-Nie ale kiedyś będę . I ty też-szepnął po czym w myślach dodał "razem będziemy szczęśliwi, obiecuję ci to"

Potem Liam zabrał Emmę na kolacje do McDonalda. 

***w samochodzie***
-Liam proszę zaśpiewaj coś dla mnie....uwielbiam jak śpiewasz- poprosiła Emma-Masz piękny głos
-No wiesz muszee....śpiewam w zespole
-Jasne, a ja jestem bogatym murzynem
-Serio! Nie wierzysz? Zapytaj pierwszą osobę na ulicy kto to Liam Payne-powiedział chłopak z uśmiechem na twarzy
-Spoko. Udowodnij.

Po tym co powiedziała Emma Liam wręczył jej 2 wejściówki na koncert One Direction.
-To masz....przekonaj się sama. Możesz wziąć kogo tam chcesz
-Okay. 

Na myśl od razu przyszła jej Jessy, która opiekowała się Emmą jak starsza siostra. 
Poza tym musi jej powiedzieć o Ricku....który jest bratem Jamesa.




-________________________________________________________________________
Kochamy was Georgia i Pattie

wtorek, 27 sierpnia 2013

Rozdział VIII

*** 6 miesięcy później***
Już od kilku miesięcy Pattie leży w śpiączce. Nadzieja na wybudzenie się jej powoli gaśnie. Coraz rzadsze wizyty przyjaciół.... Rick związał się z Emmą, to on jest jej ostoją. Każdego dnia Emma wypomina sobie swoje wredne zachowanie wobec siostry. między Jamesem i Jessy wytworzyła się silna więź . Coś między nimi było. To więcej niż przyjaciele. Ale nikt o tym nie wiedział, chyba nawet przed samymi sobą trudno było im się przyznać.Zayn nadal odwiedzał Pattie w szpitalu, ale tak aby nikt o tym nie wiedział, chociaż to on był przy niej najczęściej. Liam przyjaźnił się z Emmą, ale pragnął  uczucia, którym ona go nie potrafiła obdarzyć. kochała Ricka.Liam czuł, że Rick to coś złego i miał racje.....

-Cześć Emma! Musze ci coś powiedzieć....- zaczął Rick
-cześć kochanie ! Ja tez mam dla ciebie wiadomość, ale ty pierwszy-powiedziała niczego nie podejrzewając dziewczyna, po czym pocałowała chłopaka w policzek.
-To trochę skomplikowane, lepiej usiądź.
-Aż się boję- Emma ciepło uśmiechnęła się
-Zacznę od tego, że nie chciałem cię zranić.To było silniejsze ode mnie. Podejrzewałem to już wcześniej, ale nie mogłem w to uwierzyć....
-Przejdź do rzeczy
-....jestem gejem. Emma, przepraszam.
-Co?????? Ty gnoju!!! To są żarty? Jesteś pieprzonym egoistom. Dlaczego to zrobiłeś?
-Bałem się reakcji innych, wolałem udawać kogoś kim nie jestem. My naprawdę sie kochamy
-Jakie my?!
-ja i Tom. Przerażała mnie perspektywa ogłoszenia tego całemu światu. Byłaś przykrywką , tego co naprawdę czuję. 
- Dlaczego mówisz mi o tym właśnie teraz?!
- Postanowiłem się ujawnić. dla mnie to tez nie jest takie proste
- Nie podnoś głosu!!! jak mogłeś być takim skurwysynem? I mówisz, że dla ciebie to jest trudne ... pomyśl o mnie o moich uczuciach,o naszym....nieważne!! Wynoś się !!! Nie chce cię widzieć. Spieprzaj pierdolony gnoju!!!!

***

Roztrzęsiona Emma postanowiła wyżalić się komuś. Tylko jedna osoba ją rozumiała...był nią Liam. Dlatego właśnie do niego postanowiła zadzwonić.

-Cześć Emma! jak leci?
-Ten pieprzony dupek to gej!
-Ale o czym ty mówisz? Czemu płaczesz?- zapytał niespokojnie
-Rick...on jest gejem. Zostawił mnie !!! powiedział, że byłam tylko pierdoloną przykrywką!
-Posłuchaj, zaraz u ciebie będę!
 Nie rób nic czego możesz żałować...
-Jest jeszcze coś co chciałabym ci powiedzieć. Liam...ja.....j-j-ja ....jes....- Nagle połączenie zostało przerwane.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
DUŻO KOMENTARZY= NOWY ROZDZIAŁ
PROSZĘ KOMENTUJCIE!!
Otóż chciałabym wam przedstawić moją współpracownicę, która razem ze mna pisała nowy rozdził. Co myślicie??
Nowa bloggerka to Georgia <3
Do nastepnego
Georgia i Pattie


poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdział VII

Przez kolejne dni Pattie leżała w śpiączce, a Emma przywykła do odwiedzin. Już nigdy nie spotkała tam Zayna.W dniu jej urodzin widziała tylko kwiaty i babeczkę na stoliku z liścikiem.
" Przepraszam. Już więcej się tu nie pojawię. 
100 lat Pattie.
             Zayn     "

>Jessy<
Dzisiaj jest 27 czerwca ostatni dzień szkoły. Wszyscy siedzą w ławkach i czekają na świadectwa . Wszyscy oprócz mojej przyjaciółki Pattie.Potem  idziemy z Jamesem świętować koniec szkoły. Sami....
Tak, początek wakacji. Cóż może pojadę do Portugalii. Kiedy byliśmy mali, ja i moi przyjaciele zawsze o tym marzyliśmy. O 12 mam spotkanie z Jamesem w Starbucksie. Cieszę się, jednak niepokoi mnie jedno. 
Kiedy na początku zobaczyłam Zayna Malika przy łóżku Pattie, nie wiedziałam, że to on, ale teraz jestem pewna. Tylko, że nie wiem co zrobić, bo kilka razy spotkałam Emmę z Liamem. A Liam i Zayn to przyjaciele , są w jednym zespole. One Direction, teraz już wiemy kto wpłacił kucję za pana Malika.
Huhu....koniec. Więc pędzę do domu. Odstrzelam się na laskę i lecę w ramiona Jamesa . Taki mam plan!

Na początku myślałam,  o tym jakby to było gdyby Emma dowiedziała się, że wiem o Liamie i Zaynie i jej nie powiedziałam. Jednak stwierdziłam, że nie będę jej zaprzątała tym głowy. Poza tym dostała ogromniastą kupę forsy jako zadośćuczynienie  za to co stało się jej siostrze. to jej niczego nie wynagradza, ale przynajmniej może zrobić remont swojej starej jak świat chaty.

Więc zakładam czarny top i potargane rurki to takie w stylu Jamesa. Jeszcze mam 20 minut. Zdążę zjeść jakąś kanapkę.

Dzwonek do drzwi.....tak, to jest to co mnie denerwuje. Wiem kogo się spodziewać za drzwiami, a jednak nie zawsze. oki, oki już otwieram. I puff. kto przede mną stoi? Mój ukochany ( okay on jeszcze o tym nie wie, ale kiedyś się dowie)

- Cześć Jessy! Gotowa na super niespodziankę? 
-Z Tobą zawsze ....
-Wow!
-Co? -zapytałam nie wiedząc o co chodzi
-Nic...po prostu pięknie wyglądasz - usłyszałam to czego chciałam, na moich policzkach na pewno pojawiły się rumieńce
To chyba będzie najlepszy dzień w moim życiu...czekałam na to od...od zawsze tak!
Jechaliśmy motorem przez kręte uliczki. najpierw wstąpiliśmy do Starbucksa na obiecana kawę, rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym.Zastanawiałam sie gdzie jedziemy. Nagle zatrzymaliśmy się przy London Eye.
-Zejdź z motoru na minutkę.
-Dlaczego?-zapytałam
-Bo muszę zrobić to..- po czym zawiązał mi chustkę na oczach.

===============================================================================
Przepraszam, że krótki, ale zamist pisać rozdział czytam blogi innych :D

czytasz=komentujesz